Między historią a sztuką – tkanina z Bayeux.

Tkanina mająca niegdyś na celu upamiętnienie czynów Wilhelma Zdobywcy dziś jest jednym z najbardziej zdumiewających dzieł świeckiej sztuki średniowiecznej.  W literaturze angielskiej i francuskiej do określenia tej tkaniny pojawiają się słowa „tapestry”, „tapiserie” co potocznie tłumaczy się jako gobelin. Nie można jednak rozumieć tego dosłownie ponieważ w gobelinie wzory wplecione są w tkaninę i tworzą jednolitą strukturę, tkanina z Bayeux jest natomiast ręcznie haftowana. Ma ona ok. 70m długości i pół metra szerokości. Nagle urwana scena świadczy o tym że pierwotnie była ona dłuższa.

Wielokrotne konserwacje zwłaszcza w wieku XIX zmieniły nieco jej charakter. Nie mniej jednak płótno to przedstawia historię wartą opowiedzenia po raz kolejny. Głównymi jej bohaterami są między innymi

książę Wilhelm Bękart zwany później Zdobywcą

oraz Harold II Godwinson.

W latach 1002-1066 na tronie Anglii zasiadał Edward Wyznawca. Nie miał on męskiego potomka zatem obiecywał tron różnym pretendentom w tym Wilhelmowi księciu Normandii (był on jego kuzynem i znał go jeszcze jako dziecko). Mimo wszystko bezpotomna śmierć była katastrofą, która wtedy zawisła nad państwem. Harold II Godwinson nie miał dziedzicznego prawa do tronu lecz był najbogatszym człowiekiem w Anglii, sławnym generałem i politykiem. W roku 1064 wyrusza on w tajemniczą wyprawę na północ Francji.

Po dotarciu do Bosham na wybrzeża Anglii Harold i jego towarzysze wstąpili do kościoła aby pomodlić się o szczęśliwą podróż, a później udali się na posiłek.

Gdy przybił do brzegu i wysiadł z łodzi okazało się, że wiatr zagnał jego łodzie na wrogie tereny i znajduje się na ziemi Guy’a I hrabia Ponthieu, który w roku 1047 wzniecił rewolucję (książę Wilhelm był jego kuzynem a zarazem widział w nim niebezpiecznego konkurenta zatem z brutalną siłą stłumił zamieszki). Harold został przez niego uwięziony.

Jak tylko Książę Wilhelm dowiedział się o całym zajściu wysłał tam swoich ludzi. Ostatecznie Guy osobiście przyprowadził Harolda przed oblicze księcia.

Został on podjęty niczym gość honorowy, brał nawet udział w wyprawie wraz z wojskami Wilhelma. Harold zasłużył się i został bohaterem i w zamian za swoje zasługi został przez Wilhelma pasowany na rycerza.

Podczas powrotu z wyprawy ma miejsce jedna z najważniejszych scen w całej tkaninie. Mianowicie jest to przysięga Harolda. Nie znamy dokładnie słów przez niego wypowiedzianych. Wiemy natomiast z relacji Wilhelma, iż obiecał mu wstawiennictwo w sprawie tronu Angielskiego.

5 stycznia 1066 roku zmarł Edward Wyznawca. Jego ciało zostało złożone w kościele św. Piotra Apostoła.

Wówczas to Harold mający wielkie ambicje do zajęcia miejsca na tronie Anglii korzysta z chwilowego zamieszania spowodowanego śmiercią władcy i poparty przez możnych koronuje się na króla w opactwie Westminster.

Gdy Wilhelm dowiedział się o tym wpadł w gniew. Harold dopuścił się wobec niego jednego z największych występków tamtych czasów – krzywoprzysięstwa. Postanowił on zdobyć tron siłą poprzez inwazję. Wykonanie uzbrojenia było czasochłonne i drogie. Bardzo ważne jednak dla Normanów były ich rumaki. Zmieniło to oblicze wojny tamtych czasów. Normanowie stawali się najbardziej zażartą kawalerią w Europie.

W kilka miesięcy po koronacji Harolda na niebie pojawiła się kometa Halleya. W średniowieczu komety uważane były za zły omen, zwane były również „trwogą królów”. Harold miał się czego obawiać. Wyczerpany walkami z najeźdźcami z Norwegii bez chili odpoczynku musiał stanąć do walki z Wilhelmem, który dodatkowo uzyskał poparcie kościoła.

14 października 1066 doszło do starcia pod Hastings. Początkowo wojska Harolda stały w zwartym szyku zatem ataki Normanów na niewiele się zdawały. Do czasu gdy wojska Wilhelma obiegła zatrważająca wieść, że książę nie żyje. Wobec beznadziei sytuacji wzięli nogi za pas aby ratować się ucieczką. Wojska Harolda ruszyły za nimi w pościg tracąc swą pozycje obronną. Naraz z tłumu dało się usłyszeć głos otuchy „Ja żyję!”. Książę Wilhelm zdjął swój hełm aby pokazać się walczącym. Wtedy to Normanowie zyskali przewagę nad wojskami wroga.

Ostatecznie Wilhelm wygrał bitwę, a Harold został zabity (legenda głosi iż został ugodzony strzałą w oko). 

Na tym wydarzeniu historia wyhaftowana na płótnie z Bayeux dobiega końca. Tylko wyobraźnia może nam już podpowiedzieć jak mogła skończyć się ta historia…

b.