Fascynacja naturą jako boskie objawienie – Caspar David Friedrich

Johann Wolfgang Goethe powiedział kiedyś: „Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga.” Przez całe swoje życie Caspar Dawid Friedrich poszukiwał kontaktu ze Stwórcą właśnie poprzez kontemplację natury. Ten czołowy przedstawiciel malarstwa doby romantyzmu traktował obcowanie z naturą jako formę modlitwy, szczególny rodzaj religijnego doznania. Wielokrotnie powtarzał: „Muszę całkowicie oddać się otaczającej mnie przyrodzie. […] Potrzebuję przyrody, by porozumiewać się dzięki niej z Bogiem.”

Caspar David Friedrich, Marzyciel, 1820-1840, The State Hermitage Museum, Petersburg

W jego twórczości dominują metafizyczne pejzaże, które ukazują melancholijny, tajemniczy charakter natury. Friedrich lubił malować górskie krajobrazy, bezkresne morza, rozległe równiny oraz nieprzeniknione lasy. W scenerie te wkomponowywał symbole w postaci samotnie stojących, drewnianych krzyży lub spowitych mgłą zarysów gotyckich katedr. Friedrich był osobą o głębokiej wierze. Wpływ na ukształtowanie jego osobowości miało wychowanie w duchu surowych zasad moralnych protestantyzmu oraz traumatyczne doświadczenie śmierci najpierw matki, później brata. Również lektura dzieł braci Schleglów oraz zaznajomienie z filozofią przyrody Schellinga miało istotne znaczenie dla rozwoju zainteresowań malarza oraz pomogło w zdefiniowaniu własnego światopoglądu. Friedrich był zwolennikiem panteistycznego przekonania o posiadaniu duszy przez każde zjawisko przyrodnicze. Wierzył, że są one bezsprzecznym dowodem na istnienie Absolutu. W swoich obrazach eksponował duchową naturę pejzażu. W przyrodzie dostrzegał bowiem boski pierwiastek, wszechogarniającą emanację Stwórcy.

Caspar David Friedrich, Zimowy pejzaż, 1811, National Gallery, Londyn

Caspar David Friedrich, Krzyż w górach, 1812, Kunstmuseum, Düsseldorf

Obrazy „Pejzaż zimowy” i „Krzyż w lesie” bardzo dobrze oddają credo artysty. Na pierwszym z nich widać porzucone, wyraźnie odznaczające się na tle białej pokrywy śniegu kule. Ich właściciela dostrzegamy nieco dalej. Opiera się o olbrzymi głaz, ręce ma złożone w geście modlitwy, wpatruje w znajdujący  przed nim, skryty w cieniu drzew krucyfiks. Starzec gorliwie się modli, jest sam. Świadkiem jego rozmowy z Bogiem jest tylko ta mistyczna natura. Co autor miał na myśli umieszczając rzucone niedbale kule w pewnym oddaleniu od drobnej postaci? Czyżby chciał przekazać prawdę, jakiej doświadczył? Prawdę, iż kontemplacja przyrody ma zbawczą, uzdrowicielską moc dla duszy? Obraz „Krzyż w górach” w piękny sposób pokazuje metafizycznego ducha natury. Neogotycka katedra zdaje się wyrastać z sosnowego lasu. Iglaste gałęzie przenikają fasadę monumentalnej budowli, a wieńcząca kościół strzelista wieża powtarza kształt koron otaczających ją drzew.

Caspar David Friedrich, Morze lodu, 1823-24, Kunsthalle, Hamburg

Caspar David Friedrich, Krzyż w górach (Ołtarz Deczyński), 1807-08, Galerie Neue Meister, Drezno

Friedrich dopatrywał się przejawu boskiej mocy również w potędze przyrody i jej nieokiełznaniu. Bardzo często podkreślał to w swojej twórczości poprzez ukazywanie kruchości ludzkiego życia w konfrontacji z żywiołem („Morze lodu”). Warty zauważenia jest fakt, iż malarz zerwał z dotychczas obowiązującym paradygmatem chrześcijańskiej ikonografii. Najlepszym tego przykładem jest obraz „Krzyż w górach” malowany z przeznaczeniem do ołtarza kaplicy na zamku deczyńskim w Czechach. Zamiast tradycyjnego wizerunku Matki Boskiej z Dzieciątkiem głównym tematem dzieła jest pełen symbolicznych znaczeń krajobraz.

Ołtarz przedstawia drewniany krzyż znajdujący się na szczycie góry w otoczeniu iglastych drzew. Krucyfiks wyraźnie się zarysowuje na tle zachodzącego żółcią, oranżem i purpurą nieba. Otaczające krzyż jodły symbolizują wiarę pokładaną przez człowieka w Chrystusie. Także rozświetlające chmurne niebo promienie zachodzącego słońca niosą światu nadzieję.

Caspar David Friedrich, Mnich nad brzegiem morza, 1808-10, Alte Nationalgalerie, Berlin (osobiście mój ulubiony obraz Friedricha)

Caspar Dawid Friedrich w swoich obrazach dokonuje sakralizacji natury. Wyraźny jest jego pełen podziwu i respektu stosunek dla przyrody. Wprowadza odbiorcę dzieła w nowy wymiar transcendentnych doznań oraz nadaje nowy sens pejzażowi. Krajobraz przestaje być tłem dla pewnych wydarzeń, ale urasta do rangi samodzielnego tematu. To człowiek staje się tu dodatkiem, elementem drugorzędnym.

kgiz

2 thoughts on “Fascynacja naturą jako boskie objawienie – Caspar David Friedrich

  1. Piękny wpis!
    Bardzo lubię Friedricha, jego nastrojowość i technikę malarską.
    A z drobnych poprawek – Ołtarz Deczyński jest w zbiorach Neue Meister w Dreźnie.
    Ja wiem, że on się wydaje ‚starym mistrzem’, ale jednak to już ‚nowa’ epoka 😉
    Mam nadzieję, że nie macie mi za złe drobnego ‚czepiania się’ – liczę, że moje wpisy oglądacie/czytacie też z uwagą i jeśli coś jest podejrzane to koniecznie czekam na sygnał 😉
    pozdrawiam!

    • Rzeczywiście, dziękuję za zwrócenie uwagi, już poprawione.
      Oczywiście, że nie chowamy z tego powodu żadnej urazy. Pomyłki się zdarzają i lepiej, żeby szybko zostały wychwycone wprawnym okiem niż dalej funkcjonowały i myliły;) Miło nam, że tak skrupulatnie czytane są nasze wpisy.
      Również pozdrawiamy!:)

Dodaj komentarz